środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział VIII

Rozdział VIII


Jak rano się obudziłam nadal, byłam w objęciach Hazzy, który słodko spał. Nie chciałam go obudzić więc postanowiłam delikatnie się wymsknąć z jego objęci i pójść do pokoju się przebrać.
- gdzie się wybierasz?? – usłyszałam za sobą głos Harrego
- idę do pokoju się przebrać – odwróciłam się do niego – a co??
- myślałem, że cały dzień spędzimy na leniuchowaniu w łóżku – powiedział że smutną minką
- oj przestań, przecież chyba nie zapomniałeś, że dziś miałeś jechać z chłopakami  na jakiś tam wywiad telewizyjny?? – nie no on na serio o tym zapomniał
- masz rację zapomniałem, ale ty jedziesz z nami tak jak Justi, ona też jedzie- powiedział Hazza z uśmiechem.
- a wiesz że zostało ci niespełna półtorej godziny?? – spytałam z ironią
- co ??????? – zapytał zdziwiony
- no szybko szykuj się, bo nie zdążysz – mówiąc to zaczęłam się śmiać
Szybkim marszem poszłam do swojego pokoju, podeszłam do garderoby i wzięłam to, a potem poszłam do łazienki umyłam się, umalować, uczesałam i ubrałam we wcześniej wybrany komplet. W końcu jak poszłam do pokoju Harrego gdzie się jeszcze szykował do wyjścia.
- pięknie wyglądasz – podszedł do mnie Harry i dał mi buziaka.
- ty też – uśmiechnęłam się – to za ile jedziemy??
- no jakieś dwadzieścia minut – uśmiechnął się zadziornie i chciał mnie pocałować i zrobiłam znaczny unik i zaczęłam biec na dół do kuchni – tak się teraz bawimy??
- tak – i zaczęłam się śmiać. – kto ostatni na dole ten robi śniadanie
- dobra – odkrzyknął Hazza
Jak już dobiegałam do kuchni Harry mnie złapał w pół odstawił nie nieco dalej i sam wszedł pierwszy.
- ha i co ty robisz śniadanie – uśmiechnął się tryumfalnie
- a nie prawda, ja jestem druga – uśmiechnęłam się i poszłam usiąść przy stole – jeszcze nie ma reszty, więc to któreś z nich będzie robiło śniadanie
- co? – weszli pozostali, a na samym końcu Niall
- ooo, Niall robisz śniadanie dla wszystkich – uśmiechnęłam się
- ale ja się na to nie pisałem – powiedziała z oburzoną minką
- ale to było skierowane do wszystkich, więc nie masz wyboru –no wiesz może, lepiej żeby on nie robił śniadania, bo może spalić cały dom – powiedział harry z poważną miną
- ale to było tylko raz i spaliłem patelnie – powiedział obrażony Horan
- to może faktyznie ktoś inny je zrobi. – uśmiechnęłam się – Harry???
- tak??
- możesz zrobić śniadanko prrrrrroooooszęęęęęę – zrobiłam minkę kota shreka i specjalnie przeciągnęłam
- no dobrze zrobię, ale żeby mi to było ostatni raz  - wstał i pokazał mi język
- dziękujemy – uśmiechnęłam się i po mnie reszta
Po jakiś pięciu minutach Hazza zrobił śniadanie. Po śniadanku naczynia mył Niall, bo jako ostatni powiedział „ja nie”.
Jak Niall pomył naczynia, niektórzy poszli po zakładać brakujące rzeczy np. garnitury, krawaty itp. My z Justy zostałyśmy bo byłyśmy już ubrane. Pierwszy do nas doszedł Harry, potem Niall, Louis, Liam i na samym końcu Zayn . wyjechaliśmy chwile po czasie, bo musieliśmy specjalnie czekać na Zayna. Zawsze się zastanawiam dlaczego on tak długo siedzi w tej łazience. Postanowiła, że jak wrócimy to spytam się o to Hazzy. Na szczęście nie było żadnych korków i byliśmy przed czasem, razem z chłopakami poszliśmy do ich garderoby. Po pewnym czasie zaprosili chłopaków już na miejsca, więc i my musiałyśmy iść. Zostałyśmy za kulisami, żebyśmy wszystko dobrze widziały. Wszystko zaczęło się po jakiś dziesięciu minutach jak chłopcy weszli i usiedli.
Na samym początku wypytywała o płytę, potem o trasę, a na sam koniec zostały rzeczy prywatne.
- Liam jak tam u ciebie i Danielle? – spytała kobieta, która prowadzi z nimi wywiad.
- a bardzo dobrze – odpowiedział Li
- a jak tam ty i twoja dziewczyna Louis?
- wszystko jest wspaniale – odpowiedział z dumą
- Zany, a jak tam …, wybaczyła ci to wszystko??- spytała
- tak, wybaczyła
- uf, to dobrze – uśmiechnęła się – a z wami to jak tam jest?? Macie tam kogoś??
- tak – odpowiedzieli rowno
-uuu czyli wszyscy teraz macie dziewczyny. Jak mają te wasze piękności na imię??
- moja najwspanialsza dziewczyna ma na imię Lucy –powiedział z dumą Harry
-  bardzo ładne imię – uśmiechnęła się do Hazzy – Niall a twoja??
- moja ma na imię Justi, przepraszam …
- bardzo ładne – uśmiechnęła się – niestety chłopcy z miłą chęcią bym z wami porozmawiała, ale czas już kończyć. Następnym razem popytam się was więcej na temat waszych  dziewczyn  - to było akurat skierowane do Nialla i Harrego
- my tez dziękujemy – powiedział Liam
Po wywiadzie chłopaki od razu się zerwali podeszli do nas, a z nimi ta kobieta z którą mieli wywiad.
- to ty pewnie jesteś Justi ?? – zapytała się – wydziałam zdjęcia w sieci na których się całujesz z Niallem
- tak to ja – uśmiechnęła się
- a ty to pewnie Lucy??- spytała się mnie
- tak  – uśmiechnęłam się i podeszłam do Harrego
- ale wy słodko wyglądacie – odparła  – Lucy to od kiedy jesteście razem z Harrym?? – no i tym pytaniem mnie zbiła
- jesteśmy dopiero 3 dni razem, ale dla mnie to już jak byśmy byli może nawet ze 3 lata – uśmiechnął się do mnie
- tak to prawda – też się od niego uśmiechnęłam
- a tak ogólnie to ile się znacie, że tak mówicie – uśmiechnęła się do nas chytrze
- znamy się miesiąc i tydzień, ale tak jakby poznałem ją wcześniej z opowiadań jej brata – spuścił głowę
- to krótko się znacie – powiedziała zdziwiona
Jeszcze trochę z nami porozmawiała, a potem poszła pod pretekstem, że śpieszy się na następny wywiad. Chwilę tam jeszcze zabawiliśmy, bo chłopcy musieli pójść po swoje i nasze rzeczy do garderoby. Potem Louis, Liam i Zayn pojechali do swoich dziewczyn, a my we czwórkę postanowiliśmy, że pojedziemy na podwójną randkę do kina. Przed kinem pojechaliśmy się przebrać, bo jak to oni stwierdzili, że my wszyscy musimy się przebrać jakoś bardziej elegancko. Nie za bardzo wiedziałam się jak ubrać więc poszłam do Hazzy
- hej … - zdziwiło mnie to co zobaczyłam, bo on tylko zmienił spodnie i marynarkę na czarne – chciałam się spytać w co mam się ubrać, ale już wiem
- czekaj nie wiesz – uśmiechnął się zadziornie
- a właśnie że już wiem
- to jak ?? – podniósł śmiesznie jedną brew
- w sukienkę – wypięłam mu język
- ok. wiesz – uśmiechnął
- to ja lecę się przebrać – dałam mu buziaka – ładnie wyglądasz
- dzięki ty też – ta, jasne ładnie wyglądam w szlafroku
-mhm – uśmiechnęłam się sztucznie i wyszłam
Poszłam do garderoby i wybrałam to, potem poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i je uczesałam, lekko się umalowałam oraz ubrałam się w wybrany wcześniej zestaw. Wyszłam z łazienki i to co zobaczyłam troszkę mnie zdenerwowało.
- Harry co ty robisz z moim zeszytem??- spytałam zdenerwowanym głosem
- nic tylko czytam twoje teksty, są dobre- odłożył go i podszedł do mnie – i to bardzo dobre
- nie prawda –powiedziałam to przewracając teatralnie oczy
- prawda i nie sprzeczaj się ze mną – uśmiechnął się
- … - nie pozwolił mi nic powiedzieć, bo mnie pocałował tymi swoimi malinowymi ustami, a ja go oddałam. Z każdą chwilą stawał się oraz bardziej namiętniejszy, ale w ty momencie do mojego pokoju wpadła Justi i my szybko od siebie odskoczyliśmy
- ups, sorry, że przeszkodziłam, to może ja wyjdę –odezwała się speszona
- nie , poczekaj co tam chciałaś?? –uśmiechnęłam się zachęcając ją do mówienia
- nic takiego, chciałam się spytać czy w tym mogę iść - pokazała wybrany przez siebie zestaw
- tak, będziesz wyglądać ślicznie – powiedziałam z uśmiechem
- dzięki – uśmiechnęła się – już wam nie przeszkadzam – puściła mi oczko
- ok. to do zobaczenia na dole. – pomachałam jej

Po jakiś piętnastu minutach zeszliśmy na duł, ale jeszcze tej naszej dwójki nie było, więc postanowiliśmy zadzwonić do nich. Po drugim sygnale odebrał Horan i powiedzieliśmy, że jeśli nie zejdą za pięć minut to jedziemy sami. Minutę przed czasem zeszli do nas i pojechaliśmy najpierw do kina, a potem pojechaliśmy do restauracji. Po tym mile spędzonym dniu wróciliśmy do domu i każdy od razu poszedł spaś. Ja najpierw poszłam po piżamkę i pobiegłam pod prysznic. Jak się umyłam poszłam do swojego łóżeczka i sama nie wiem kiedy usnęłam.



---------------------------------------------------------------------------------------------

oh przepraszam napisałam ten rozdział już dawno, ale zamiast opublikuj wcisnęłam zapisz i to dopiero dziś sobie uświadomiłam. bardzo przepraszam, że wcześniej go nie dodałam.
pozdrawiam Nadia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz